Chciałabyś zmieścić się w wymarzony, dwuczęściowy kostium kąpielowy? Przeglądasz kobiece czasopisma i media społecznościowe i chciałabyś być jak kobiety widoczne na tych zdjęciach. Wiosna to idealny moment na rozpoczęcie diety odchudzającej. Mamy więcej energii i czasu, by się ruszać, dni są dłuższe, dopisuje nam pogoda. Możemy spacerować, biegać, jeździć na rowerze. Jednak często oczekujemy natychmiastowych efektów. Tu należy sobie powiedzieć stop i uświadomić, że szybkie i skuteczne odchudzanie nie istnieje. To proces, który w zależności od organizmu może trwać od kilkunastu tygodni do nawet kilku miesięcy. Nie możemy się więc zrażać, jeśli w pierwszych etapach naszego zdrowego odżywiania nie zauważymy żadnych efektów.
Pierwszy krok to cierpliwość. Pomyślmy sobie, ile czasu zajęło nam nabranie tych boczków. Czy była to jedna noc? A może tydzień? Na pewno nie. Przybranie na wadze to również proces dość długotrwały, jednak pewnie nawet nie zwracaliśmy na niego uwagę. Teraz, trzeba będzie poczekać trochę dłużej, żeby się tych zbędnych kilogramów pozbyć. Organizm bowiem, zamiast odkładać niepotrzebne tłuszcze, będzie się musiał nieźle napracować, żeby nie spalić. Cierpliwie oczekujmy więc upragnionych rezultatów, a zobaczycie, że nadejdą.
Co więc trzeba zrobić na początku? Zwiększ ilość spożywanych produktów płynnych. Pij dużo wody, ale jedz również zupy i pij soki owocowe. Możesz robić sobie takie dni, w których tylko w ten sposób będziesz się odżywiał. Sprawisz wówczas, że żołądek zacznie przyzwyczajać się do trochę mniejszych racji żywnościowych (będzie się powoli kurczył), a ponadto organizm pozbędzie się nadmiaru wody. Już w tym etapie możesz (ale nie musisz) zobaczyć pierwsze efekty odchudzania.
Zmniejsz ilość spożywanych kalorii. Choć odchodzi się od tego pojęcia w dietetyce, uważając, że bardziej powinniśmy skupić się na tym, co jemy, a nie ile jemy, to ograniczenie kalorii, zwłaszcza, gdy spożywamy wysoką ilość węglowodanów, będzie konieczne. To one są bowiem głównym winowajcą naszej zbyt dużej wagi. Ograniczając je, dajemy organizmowi większe pole do popisu, bo go po prostu nie obciążamy. Węglowodany dają nam bowiem energię tylko na chwilę, potem odkładają się na brzuchu czy ramionach. Zamieńmy węglowodany na białka, które stanie się energią do spalania tłuszczu. Jedzmy zróżnicowanie, z dużą ilością świeżych owoców i warzyw. Nie ograniczajmy mięsa, potrzebne jest zarówno to białe jak i czerwone, które zawiera znaczną ilość dobrze przyswajalnego żelaza.
